Jąkała

Jąkała: S..Sł..Sysz.. Słyszałem, że, że .m ..mo.... może... możesz mi po po.. pomóc?
Terapeuta mówi: Tak, oczywiście. Rozłóż się wygodnie w fotelu, spójrz mi prosto w oczy i licz powoli i spokojnie do dziesięciu.
Jąkała: Je..jed jeden, d..., dw..... dwa.., trzy.. trzy... osiem, dziewięć, dziesięć. Zadziwiające! Już się nie jąkam! Wspaniale!
Terapeuta: Widzisz, a nie mówiłem? Należy się 300 dolców.
Jąkała: Ż...ż...że.. i.. i... il.. ile?!"




ZOO

Bezrobotny gość dostał pracę w ZOO. Zaoferowali mu aby ubrał się w kostium małpy i by udawał, że jest gorylem, by ludzie przychodzi do ZOO i chcieli go oglądać.
Pierwszego dnia ubrał się i poszedł do klatki. A ludzie chodzili dookoła śmiali się patrzyli i podziwiali go.

Więc w końcu zaczął odstawiać tam prawdziwy show - skakał dookoła, bił się w pierś i ryczał.

Podczas jednej z takich akrobatycznych popisów na drzewie, stracił równowagę, spadł i pech chciał wleciał prosto do obok stojącej klatki lwa. Kiedy lew go zauważył zaczął zbliżać się do niego i ryczeć.
"Goryl" z szoku zaczął krzyczeć Pomocy! Pomocy!

A lew go okrążył, położył swą łapę na jego piersi i zaszeptał:

Weź się zamknij, bo obaj stracimy robotę

 
cd. Co mówią nauczyciele do uczniów

Życzę wam słonecznych i wesołych wakacji. I pamiętajcie: piłeś, nie pływaj!

Szkoda, że niektóre z was są tylko ponętne, a nie pojętne.

Piorun dlatego leci z nieba na ziemię zygzakiem, bo właściwie nie bardzo wie, gdzie ma trafić.

Jak wpadniesz na pomysł, to uważaj żebyś się nie potknął.

Polubiłem waszą klasę od pierwszego wejrzenia, ale teraz widzę, że tylko dlatego, iż mam bardzo słaby wzrok.

Adama w raju śmiało możemy nazwać prototypem człowieka.

Mówisz, jak nie przymierzając poseł w sejmie, długo, mętnie i nie do rzeczy.

Wzorowy uczeń - to brzmi trochę jak uczciwy szuler.

Dobry wieczór moi drodzy! Mówię tak, mimo że jest rano. Ale jak was widzę, to mi się w oczach robi ciemno.

Jak jeszcze raz zrobisz z siebie taką seksbombę, to zadzwonię po saperów, niech cię wywiozą i rozbroją.

Dziękuję ci bardzo, ale obędę się bez rzecznika prasowego.

Teraz do was mówię, więc skierujcie na mnie swoje autoradary i co tam macie.


Przedrukowane za uprzejmym pozwoleniem Wojciecha Sieji
www.lo.trzemeszno.prv.pl





Koniec